29 listopada 2012

Wymowa nazw potraw - trudna sprawa

Tematem, który mnie bardzo nurtuje, intryguje, a czasem nawet denerwuje jest to, jak niektórzy Polacy wymawiają obcojęzyczne nazwy potraw. Niektóre potrawy błędnie wymawiane istnieją w naszym języku od tak dawna, że chyba niemożliwym jest wprowadzenie poprawnego nazewnictwa. Jednak są też takie wyrazy, że złe ich wymawianie naraża po prostu na śmieszność i kompromituje. Macie jakieś swoje zasłyszane "hity"? Zapraszam do dyskusji w komentarzach :)


27 listopada 2012

Świderki w porowo-serowym sosie

Na gorącą oliwę wrzuciłam 15 cm białej części pora, którą pokroiłam w półtalarki. Po kilku minutach, kiedy por się podsmażył i był miękki, dodałam 100g sera rokpol. Kiedy ser się rozpuścił, zaczęłam dolewać mleko w takiej ilości, aby utworzył się sos. Osoliłam do smaku.
Podałam z makaronem świderki.

19 listopada 2012

Soczysta, aromatyczna szynka

Uwielbiam wędliny robione w domu. Są pyszne i po prostu "wiem co jem" :) 
Kupiłam kilogram szynki kulki. Z każdej strony dokładnie natarłam marynatą z 4 łyżek oleju rzepakowego, tymianku, suszonej zielonej pietruszki i majeranku. Na wierzchu ułożyłam 3 listki laurowe. Szynka się marynowała przez dobę. W trakcie, kiedy piekarnik się nagrzewał do 150 stopni, krótko obsmażyłam mięso z każdej strony. Taka obróbka termiczna powoduje, że pory w szynce się zamykają i mięso będzie soczyste. Obsmażone mięso włożyłam bo foremki keksówki (ładny kształt po upieczeniu), szczelnie przykryłam folią aluminiową i piekłam 1 godz, 20 minut. Po tym czasie wyjęłam szynkę i zostawiłam ją na 5 minut do odpoczęcia, aby soki się równomiernie rozeszły po mięsie. 
Z gorącej szynki ukroiłam 2 grube plastry i podałam na obiad z ziemniakami i surówką. Pozostała szynka była wspaniałą wędlinką na kanapki.
Za surowe mięso zapłaciłam 17,00, koszt użytych przypraw to około 1 zł. Oznacza to, że mamy fantastyczną  szynkę w cenie 18 zł/kg. W sklepie za tak dobry wyrób trzeba zapłacić minimum 30 zł/kg. Wnioski nasuwają się same :)



18 listopada 2012

Jabłkowy grzaniec piwny

Znak, że nadchodzi zima? Zamieniam zimne piwo na grzańca. Dziś wersja jesienna – jabłkowa. 
Grzejemy pół litra piwa, pokrojone w drobną kostkę jabłko, cynamon i sok malinowy. Pycha!!!
P.S. Im bardziej zagrzejecie piwo, tym więcej alkoholu z niego się ulotni.

12 listopada 2012

Dorsz w aromatycznej panierce wg Karola Okrasy

Przepis zobaczyłam w jednym z odcinków "Kuchni z Okrasą". Szybka ocena stanu lodówki i spiżarni - ok, mam wszystko, co potrzebne - więc robię.

Filety dorsza pokroiłam na kawałki, osoliłam i opieprzyłam. Na talerzyku przygotowałam panierkę: bułka tarta, posiekana zielona pietruszka i niezbyt drobno posiekane pestki dyni. Kawałki ryby maczałam w jajku, obtaczałam w panierce i smażyłam po 4 minuty z każdej strony.

Pestki dyni wspaniale chrupią, a pietruszka nadaje cudowny aromat!
Podałam z pieczonymi ziemniaczkami.

10 listopada 2012

Smak dzieciństwa, czyli blok

Ostatni raz jadłam taki blok minimum 20 lat temu. Wtedy był to jeden z moich największych przysmaków! Kiedy moja siostra ostatnio zrobiła blok, znów miałam kilka lat. A oto jej przepis:
1 kostka margaryny 200g
1 szklanka cukru
6 lyzek mleka
6 lyzeczek kakao
2 szklanki mleka w proszku
100g herbatników
Margarynę, cukier, kakao i mleko zagotować, odstawić i dodac mleko w proszku, wymieszać, dodać herbatniki do foremki i do lodówki do twardości na parę godzin.
Efekt był pyszny!

5 listopada 2012

Ciasto z jabłkiem i gruszką

3 duże jajka zmiksowałam ze szklanką cukru na puszystą masę. Przesiałam 1 szklankę mąki pszennej, 1/2 szklanki mąki tortowej i 2 łyżeczki proszku do pieczenia. Dodałam do masy mąkę, proszek do pieczenia, 3/4 gorącej margaryny, zapach wanilinowy i dokładnie wymieszałam łyżką. Formę wysmarowałam margaryną, obsypałam bułką tartą i wlałam ciasto. Na wierzchu ułożyłam pokrojone w kostkę jabłko i gruszkę. Piekłam 35 minut w 180 stopniach z termoobiegiem.

2 listopada 2012

Pomysł na... śniadanie

Idzie zima, a wraz z nią większe zapotrzebowanie na kalorie. Ogromną potrzebę pochłonięcia większej ilości kalorii poczułam dziś rano i oto efekt: grzanki i jajka sadzone.
Kromki chleba od spodu posmarowałam masłem i położyłam na gorącej patelni. Na suchej górnej stronie ułożyłam plasterek pomidora, kilka piórek cebuli i plaster żółtego sera. Smażyłam około 3 minuty pod przykryciem, żeby się ser ładnie roztopił.
Sposobu przygotowania jajek sadzonych z oczywistych względów nie podam :)

1 listopada 2012

Kurczak po nałęczowsku


W tej potrawie nie chodzi o to, że jest typowa dla Nałęczowa, ale o to, że tam ją odkryłam. A stało się to zupełnie przypadkiem. W restauracji pomylono zamówienia i kelner podał nam właśnie takiego kurczaka. Bardzo się cieszę z tej pomyłki  :)

Podwójną pierś kurczaka pokroiłam w kostkę i wrzuciłam na niewielką ilość gorącego oleju. Obsypałam świeżo zmielonym pieprzem i smażyłam 3-4 minuty ciągle mieszając, aby kurczak się równomiernie obsmażył. Następnie wlałam cały sok z puszki brzoskwiń i dodałam czubatą łyżeczkę curry. Dusiłam ok. 10 minut. Po tym czasie zagęściłam sos mąką i dodałam brzoskwinie pokrojone w kosteczkę.
Podałam z ryżem.