Pasta - basta

Przedstawiam pastę mojego męża. Skąd nazwa? Bo jak zaczniesz jeść, to musisz powiedzieć sobie basta, bo nie możesz przestać :)
Do tej pory nie wiadomo czemu broniłam się przed oliwkami do makaronu. Teraz wiem, że popełniałam wielki błąd. Makaron z sosem pomidorowym i oliwkami jest genialny!
Na gorącą oliwę wrzucić posiekaną cebulę. Podsmażyć do zeszklenia. Dodać 6 łyżek koncentratu pomidorowego rozrobionego z 400 ml wody, łyżeczkę bazylii, łyżeczkę oregano, pół łyżeczki mielonej słodkiej papryki i sól do smaku. Dusić około 10 minut. Po tym czasie dodać pokrojonego w kosteczkę pomidora, 4 wyciśnięte ząbki czosnku i małą garstkę natki pietruszki. Poddusić 2-3 minuty. Kiedy będzie gotowe, dodać czarne oliwki w ilości według upodobań.
Podawać oczywiście  z makaronem,

Panierowana kaszanka

Kolejne danie mojego męża. Dziś panierowana kaszanka.
Kaszankę o średnicy około 6 cm pokroić w plastry. Na talerzyku rozkłócić jajko, dodać do niego garść natki pietruszki. Na drugi talerzyk wysypać bułkę tartą. Plastry kaszanki maczać w jajku z natką pietruszki, bułce tartej - podwójnie. Smażyć na rozgrzanym oleju do zrumienienia.
Przepis pochodzi z książki "Kiełbaski i parówki"

Kiełbasa zapiekana w coca-coli

Mój mąż wylizał talerz i powiedział: "dla mnie bomba"! Tym bardziej był  daniem zachwycony, że sam je przygotował :)
Marynata: 100 ml ketchupu, 100 ml coca-coli, 1 łyżka musztardy, 1 łyżeczka cukru, 1/3 łyżeczki harissy (chilli). Składniki marynaty wymieszać, zalać marynatą 8 kawałków kiełbasek nadciętych w krateczkę. Odłożyć do lodówki na 3 godziny.
Po tym czasie włożyć do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na 25 minut, co jakiś czas obracając kiełbaski.
Przepis pochodzi z książki "Kiełbaski i parówki".

Foto-historia pewnego dorsza

Dziś mąż robił obiad. Dorsza w panierce z ziemniaczkami. A oto foto-relacja:

Kuba piecze... Muffinki z M&M's - uwaga - film dla ludzi o mocnych nerwach :)

Dziś w roli głównej mój mąż. Zobaczcie, jak wspaniale się bawił przy nagrywaniu. No i jak takiego kucharza  nie kochać?

Zupa szczawiowa

Dziś przepis na ulubioną zupę mojego męża: szczawiową. W dodatku ze świeżego szczawiu. W całości wykonana przez Kubusia. Czyli męża kochanego :)
Do garnka wlać zimną wodę, włożyć 2 udka kurczaka. Kiedy woda się zagotuje, zszumować i dodać 2 starte marchewki, pietruszkę, selera, cebulę, natkę piertuszki i koperek. Gotować 1 godzinę. Po tym czasie dodać kilka pokrojonych w kostkę ziemniaków. W międzyczasie opłukać szczaw (ok. 0,5 kg), posiekać i wrzucić na gorące masło. Smażyć do zmniejszenia objętości. Kiedy szczaw zmieni kolor na ciemnozielony, dodać do bulionu. Zabielić śmietaną i podawać z jajkiem.