W tej potrawie nie chodzi o to, że jest typowa dla Nałęczowa, ale o to, że tam ją odkryłam. A stało się to zupełnie przypadkiem. W restauracji pomylono zamówienia i kelner podał nam właśnie takiego kurczaka. Bardzo się cieszę z tej pomyłki :)
Podwójną pierś kurczaka pokroiłam w kostkę i wrzuciłam na niewielką ilość gorącego oleju. Obsypałam świeżo zmielonym pieprzem i smażyłam 3-4 minuty ciągle mieszając, aby kurczak się równomiernie obsmażył. Następnie wlałam cały sok z puszki brzoskwiń i dodałam czubatą łyżeczkę curry. Dusiłam ok. 10 minut. Po tym czasie zagęściłam sos mąką i dodałam brzoskwinie pokrojone w kosteczkę.
Podałam z ryżem.
Fajny przepis, a czy już kiedyś go nie dodawałaś? Bo mam chyba go zapisanego na moim kompie. Czeka na przygotowanie :)
OdpowiedzUsuńCyklicznie przenoszę na tego bloga przepisy ze starego. Być może niechcąco zdublowałam przepisy :)
OdpowiedzUsuńTy go dostałaś przez pomyłkę, a ja teraz odkryłam - być może zdublowany - również przez pomyłkę. I bardzo dobrze, bo to musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńjako fanka kurczaka zapisuję ten przepis;)
OdpowiedzUsuń