Dzień 2: Jednocześnie nastawiamy fasolę i zupę.
Z fasoli odlałam wodę, w której się moczyła. Zalałam świeżą wodą i gotowałam godzinę. Po tym czasie osoliłam wodę i gotowałam jeszcze 30 minut.
Do zimnej wody wrzuciłam udko kurczaka. Kiedy woda się zagotowała, zdjęłam szumowiny i wrzuciłam warzywa: 2 starte marchewki, 1 dużą startą pietruszkę, pół startego selera, 1 posiekaną cebulę, natkę pietruszki i odrobinę suszonego lubczyku. Osoliłam i gotowałam na małym ogniu około godzinę i 20 minut. Po tym czasie dodałam do zupy 3 ziemniaki pokrojone w kosteczkę. Kiedy ziemniaki były miękkie, dodałam do zupy ugotowaną fasolę - dodajcie jej tyle, ile będzie Wam pasowało. Na około 50 g smalcu zrumieniłam 3 posiekane cebule i dodałam do zupy. Na koniec z udka kurczaka oddzieliłam mięso od kości i dodałam do zupy.
Z fasoli, która nam zostaje zawsze robię fasolkę po bretońsku. Kliknij tutaj, żeby zobaczyć przepis na fasolkę po bretońsku, ale w szybszej wersji z fasolki z puszki.
Świetna zupa :)
OdpowiedzUsuńNareszcie! Zupka rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuń