Znowu tarta. Tym razem z boczkiem i porem. Wychodzi pyszna! Polecam!
Farsz:
Na gorącą patelnię bez tłuszczu wrzuciłam boczek pokrojony w mała kosteczkę. Smażyłam, aż z boczku wytopił się aromatyczny tłuszczyk. Kiedy boczek się dobrze podsmażył, dodałam pokrojonego w talarki pora i dalej smażyłam, aż por był miękki.
Ciasto:
180 gram mąki przesiałam do dużej miski, dodałam 100 g masła, jajko i płaską łyżeczkę soli. Palcami łączyłam składniki, mąż dolewał około 3-4 łyżek zimnej wody. Nie należy zagniatać ciasta, a jedynie połączyć składniki palcami. Kiedy składniki się dobrze wymieszały i masa była plastyczna, ulepiłam kulę, zawinęłam w folię i odłożyłam do lodówki. Ciasto siedzi w lodówce tyle, ile piekarnik się nagrzewa do 180 stopni.
Kiedy piekarnik się nagrzał, rozwałkowałam ciasto na kształt trochę większy niż foremka na tartę. Przy pomocy wałka nałożyłam ciasto na foremkę dokładnie dolepiając ciasto do brzegów, aby po upieczeniu oddało typowy kształt foremki. Ciasto nakłułam widelcem, na wierzch wyłożyłam papier do pieczenia i obciążyłam fasolą, aby ciasto się upiekło, ale nie urosło. Wstawiłam do piekarnika na 15 minut. Po tym czasie wyjęłam ciasto, zdjęłam papier z fasolą i nałożyłam farsz. Postarajcie się oddzielić boczek i pora od wytopionego tłuszczu, bo tarta będzie nieznośnie tłusta. Wytopiony tłuszcz można zlać do małego pojemniczka i kiedy stężeje, jest wspaniale pachnącym smarowidełkiem na chleb.
Na wierzchu posypałam startym żółtym serem, polałam 100 ml śmietany 30% wymieszanej z jajkiem i szczyptą soli. Piekłam 25 minut.
Super pomysł na danie Sylwestrowe :-)
OdpowiedzUsuńWiem, że zachwyci wszystkich :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Uwielbiam tarty zawsze można kombinować różne farsze zalać sosem i już wykwintne danie gotowe.
OdpowiedzUsuń